DHS stoi w obliczu nowej presji w związku z pobieraniem DNA od dzieci imigrantów

Senator Stanów Zjednoczonych Ron Wyden naciska na DepartamentBezpieczeństwa Krajowego i Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych, aby wyjaśniły, w jaki sposób i dlaczego gromadzą na masową skalę DNA imigrantów, w tym dzieci.
W tym tygodniu Wyden zwrócił się do agencji z żądaniem wyjaśnienia zakresu, legalności i nadzoru nad rządowym systemem gromadzenia DNA. W listach do Departamentu Sprawiedliwości i Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS), poseł Partii Demokratycznej z Oregonu skrytykował również to, co określił jako „przerażającą ekspansję” rozległego i nieprzejrzystego systemu, oskarżając urzędników administracji Trumpa o ukrywanie nawet podstawowych faktów dotyczących jego funkcjonowania.
Przytaczając najnowsze dane, które pokazują, że DHS pobrało próbki genetyczne od około 133 000 dzieci i nastolatków migrantów – po raz pierwszy zgłoszone przez WIRED w maju i upublicznione na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej złożonej przez Georgetown Law – Wyden twierdzi, że rząd nie przedstawił „uzasadnienia dla stałego gromadzenia próbek DNA dzieci”.
Ich profile DNA znajdują się obecnie w CODIS, bazie danych FBI, która historycznie służyła do identyfikacji podejrzanych o przestępstwa z użyciem przemocy. Krytycy twierdzą, że system – który domyślnie przechowuje informacje bezterminowo – nigdy nie był przeznaczony do przechowywania danych genetycznych osób zatrzymanych przez imigrację cywilną, zwłaszcza nieletnich.
W ciągu ostatnich czterech lat Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) zebrał DNA od dziesiątek tysięcy nieletnich, w tym co najmniej 227 dzieci w wieku 13 lat i młodszych, jak wynika z danych rządowych. Zdecydowana większość osób objętych profilem – ponad 70 procent – to obywatele zaledwie czterech krajów: Meksyku, Wenezueli, Kuby i Haiti.
„Dzięki umieszczeniu DNA tych dzieci w systemie CODIS, ich profile będą sprawdzane za każdym razem, gdy baza danych zostanie przeszukana” – pisze Wyden. „Te dzieci będą traktowane przez organy ścigania jako podejrzane w każdym śledztwie dotyczącym każdego przyszłego przestępstwa, i to bezterminowo”.
Od lat rząd USA konsekwentnie stawia cudzoziemców na czele masowego nadzoru genetycznego, gromadząc DNA niemal wyłącznie od imigrantów przebywających w areszcie cywilnym i przekazując je do systemów stworzonych głównie w celu śledzenia przestępców.
Najnowsza analiza przeprowadzona przez Georgetown Law Center on Privacy and Technology ujawniła, że w ciągu ostatnich czterech miesięcy przetworzono i dodano do systemu CODIS ponad ćwierć miliona próbek DNA, co przyspieszyło transformację tego narzędzia do walki z przestępczością w magazyn DNA migrantów.
Wyden zwrócił się do prokurator generalnej Pam Bondi i sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem o ujawnienie szczegółów dotyczących sposobu i podstawy prawnej gromadzenia, przechowywania i wykorzystywania próbek DNA. Nalegał również na dane dotyczące liczby pobranych próbek, zwłaszcza od nieletnich, i poprosił urzędników o podanie, na podstawie jakich zasad DHS obecnie reguluje wymuszanie, usuwanie i udostępnianie danych DNA.
„Kiedy Kongres zatwierdził przepisy dotyczące pobierania DNA przez rząd federalny ponad dwie dekady temu, ustawodawcy chcieli zająć się problemem brutalnych przestępstw” – mówi Wyden. „Nie miało to na celu umożliwienia rządowi federalnemu pobierania i trwałego przechowywania DNA wszystkich cudzoziemców”.
Natalie Baldassarre, rzeczniczka Departamentu Sprawiedliwości, potwierdziła, że agencja otrzymała zapytanie Wydena, ale odmówiła dalszego komentarza. Departament Bezpieczeństwa Krajowego nie odpowiedział na prośbę o komentarz dotyczącą praktyki pobierania DNA dzieci.
Centrum Prywatności i Technologii, które bada nowe technologie nadzoru i ich wpływ na wolności obywatelskie, twierdzi, że agresywne gromadzenie DNA przez agencję to tylko jeden z elementów szerszego wysiłku na rzecz redefinicji działań policji poprzez szerokie wykorzystanie danych biometrycznych i behawioralnych. W raporcie z 2024 roku argumentowano, że nadzór genetyczny „nie ma praktycznie żadnego zastosowania w egzekwowaniu przepisów imigracyjnych w obecnej formie”, sugerując, że praktyka ta jest jedynie „koniem trojańskim” w procesie normalizacji stosowania profilowania genetycznego w codziennej pracy policji.
Ekspert prawa konstytucyjnego David Cole zwrócił uwagę na ten rozrost misji w obliczu nadużyć rządu USA po 11 września , pisząc: „Środki początkowo skierowane przeciwko cudzoziemcom mogą się zemścić, prześladując nas wszystkich”. Naukowcy zajmujący się inwigilacją powszechnie zauważyli również, że nowe technologie – zwłaszcza te o potencjale inwazyjnym – są często wykorzystywane przeciwko grupom narażonym na niebezpieczeństwo, zanim zostanąznormalizowane w całym społeczeństwie .
W ramach tego systemu imigranci są częściej wybierani do zbierania danych biometrycznych, ponieważ są w większości bezsilni politycznie i nie są w stanie oprzeć się obsadzeniu w roli obiektów testowych w programach nadzoru, które po wdrożeniu rzadko zachowują swój pierwotny zakres.
„Nadzór, jaki rząd federalny dziś eksperymentuje na imigrantach, nieuchronnie będzie jutro stosowany wobec obywateli” – mówi Anthony Enriquez, wiceprezes ds. rzecznictwa w Robert F. Kennedy Human Rights.
„Projekt rządu federalnego, masowego gromadzenia DNA i nadzoru genetycznego nad imigrantami, już zaczął obejmować obywateli USA” – mówi. „Od nadzoru do kryminalizacji, a potem do ośrodka detencyjnego na prowincji Luizjany albo megawięzienia w Salwadorze, droga jest krótsza niż kiedykolwiek”.
wired