Wall Street jest optymistycznie nastawiony do spółek technologicznych o dużej kapitalizacji, ale pojawiają się poważne pytania dotyczące wydatków na sztuczną inteligencję, Chin i ceł Trumpa

Jako alfabet i Tesli Przygotujcie się na rozpoczęcie w środę publikacji wyników finansowych za drugi kwartał w branży technologicznej, a Wall Street wydaje się być w dobrych nastrojach.
W poniedziałek Nasdaq zamknął się na rekordowym poziomie, notując szósty dzień z rzędu na plusie. Po trudnym pierwszym kwartale wzrósł o 8%.
Ale to, co wydarzy się w ciągu najbliższych 10 dni, prawdopodobnie zadecyduje o tym, czy rajd się utrzyma. Po środowym ogłoszeniu wyników finansowych, wyniki emisji pozostałych spółek o dużej kapitalizacji zostaną opublikowane w przyszłym tygodniu, z wyjątkiem Nvidii. , który powinien zostać opublikowany pod koniec sierpnia. Meta i Microsoft raport o zyskach w przyszłą środę, z Amazonem i Apple ma nastąpić dzień później.
W ostatnim okresie sprawozdawczym inwestorzy obawiali się obciążeń wynikających z wysokich taryf nałożonych na przedsiębiorstwa technologiczne oraz tego, czy duże inwestycje w sztuczną inteligencję przyniosą zyski akcjonariuszom, czy też będą oznaką narastającej bańki spekulacyjnej.
Trzy miesiące później akcje odbiły, ale branża wciąż zmaga się ze skutkami nieprzewidywalnej polityki taryfowej prezydenta Donalda Trumpa i niepewnością co do ostatecznego poziomu ceł na import. Apple, Amazon i Alphabet ostrzegały w poprzednim kwartale, że napięte relacje z partnerami handlowymi mogą negatywnie wpłynąć na zyski, negatywnie wpływając na sprzedaż produktów i wydatki na reklamy.
Rynek sztucznej inteligencji (AI) stał się jeszcze bardziej szalony, ponieważ firmy technologiczne, oprócz dziesiątek miliardów dolarów, które wydają na infrastrukturę i rozwój modeli, są gotowe płacić astronomiczne kwoty za talenty. Mark Zuckerberg z Meta zaszokował rynek w czerwcu, przeznaczając ponad 14 miliardów dolarów na zatrudnienie Alexandra Wanga, CEO Scale AI, i kilku jego czołowych pracowników w ramach inwestycji w dziewięcioletni startup.
Oto, co inwestorzy będą uważnie śledzić ze strony gigantów technologicznych, gdy rozpocznie się sezon publikacji wyników finansowych.
AlfabetAlfabet Dominujący rynek reklamy internetowej poniósł duże straty na początku tego roku, gdy narastały obawy, że plany taryfowe Trumpa mogą ograniczyć wydatki. Obawy te nie osłabły.
Według LSEG wzrost przychodów ma wynieść 11%, co byłoby najwolniejszym tempem wzrostu w ciągu ostatnich dwóch lat. Akcje Alphabetu właśnie zanotowały dodatnie wyniki w tym roku, wciąż pozostając znacznie w tyle za Nasdaqiem.
W ostatnim kwartale Alphabet nieznacznie przekroczył szacunki i nie osiągnął przychodów z YouTube. Dyrektor ds. biznesowych firmy stwierdził również, że polityka handlowa „ spowoduje lekkie trudności ” w działalności reklamowej firmy, głównie ze strony sprzedawców detalicznych z regionu Azji i Pacyfiku.
Analitycy zasugerowali ostatnio, że branża może wrócić na ścieżkę wzrostu, częściowo dzięki postępom w dziedzinie sztucznej inteligencji. Analitycy Deutsche Bank odnotowali przyspieszenie w drugim kwartale, a analitycy Goldman Sachs stwierdzili, że dział wyszukiwania firmy jest „w trakcie wieloletniej transformacji”.
Analitycy BMO Capital Markets podzielają ten pogląd i w niedawnej notatce piszą, że zwrot z wydatków na reklamę (ROAS) powinien się poprawiać.
„W miarę rozwoju monetyzacji sztucznej inteligencji uważamy, że Google będzie w coraz większym stopniu wykorzystywać ponad dwudziestoletnie doświadczenie w inicjatywach związanych ze sztuczną inteligencją, aby zwiększać zwrot z inwestycji w reklamę (ROAS) dla swoich reklamodawców” – piszą analitycy.
Przychody z chmury pozostają kolejnym kluczowym obszarem zainteresowania akcjonariuszy, którzy chcą zobaczyć, jak narzędzia AI wzmacniają dział, który stara się dotrzymać kroku Amazon Web Services i Microsoft Azure. Na początku tego roku Alphabet zapowiedział, że przeznaczy 75 miliardów dolarów na wzmocnienie swoich centrów danych, na których opiera się działalność w obszarze sztucznej inteligencji i chmury.
Jest też firma Waymo, która od lat jest głównym źródłem inwestycji. Usługa robotaxi działa obecnie w pięciu największych miastach USA, a do 15 lipca jej pojazdy przejechały ponad 160 milionów kilometrów bez kierowcy ani opiekuna na pokładzie.
TeslaTesla pozostaje największym maruderem w grupie, a jej akcje spadły o około 17% w tym roku przed środowym raportem o zyskach po zamknięciu sesji.
Na początku tego miesiąca Tesla poinformowała o 14-procentowym spadku dostaw w drugim kwartale w ujęciu rok do roku, co oznacza drugi z rzędu kwartalny spadek.
Przychody z branży motoryzacyjnej w pierwszym kwartale spadły o 20%, a analitycy spodziewają się podobnego spadku w drugim kwartale. Tesla zmaga się z konkurencją ze strony chińskich i innych producentów pojazdów elektrycznych, którzy oferują tańsze alternatywy.
W przypadku Tesli, historia zawsze koncentruje się wokół prezesa Elona Muska . To spotkanie z publikacją wyników finansowych będzie pierwszym od czasu publicznego rozstania Muska z prezydentem Trumpem. Po wydaniu ponad 250 milionów dolarów na pomoc Trumpowi w powrocie do Białego Domu, Musk w maju zakończył swoją kadencję jako specjalny pracownik rządowy kierujący Departamentem Efektywności Rządowej (DOGE) Trumpa, tylko po to, by zainicjować spór z prezydentem w sprawie wielobilionowego pakietu wydatków, który poparł.
Niektórzy inwestorzy mogą włączyć się do rozmowy, aby dowiedzieć się, czy Musk ma coś do powiedzenia na temat swojego obecnego planu zbudowania nowej partii politycznej w USA. Większość jednak skupi się na fundamentach firmy i licznych wyzwaniach, przed którymi stoi obecnie, próbując ożywić sprzedaż pojazdów elektrycznych. Tesla od dawna obiecuje niedrogi model samochodu elektrycznego, który mógłby pomóc jej odeprzeć konkurencję.
Kolejnym ważnym tematem prawdopodobnie będą działania Tesli związane z robotaxi po tym, jak firma uruchomiła w zeszłym miesiącu ograniczoną usługę przewozów bezzałogowych w Austin w Teksasie. Chociaż wprowadzenie robotaxi Tesli zostało odebrane przez fanów jako pozytywny sygnał dla firmy, analitycy Bank of America twierdzą, że ma to „nieistotne konsekwencje finansowe”.
MetaWydatki Zuckerberga na sztuczną inteligencję wzbudziły wiele kontrowersji.
Oprócz zatrudnienia Wanga ze Scale AI, Meta zatrudniła również byłego dyrektora generalnego GitHub, Nata Friedmana, i jego partnera inwestycyjnego Daniela Grossa, który był dyrektorem generalnym startupu zajmującego się sztuczną inteligencją Safe Superintelligence.
Zuckerberg ogłosił później utworzenie Meta Superintelligence Labs , na czele którego staną Wang i Friedman. Prezes Meta zapowiedział w zeszłym tygodniu, że planuje zainwestować „setki miliardów dolarów” w infrastrukturę obliczeniową AI, a uruchomienie pierwszego superklastra planowane jest na przyszły rok.
W ostatnim kwartale Meta podwyższyła prognozę całorocznych wydatków inwestycyjnych z 60 do 65 miliardów dolarów do kwoty pomiędzy 64 a 72 miliardy dolarów, aby uwzględnić większe inwestycje w centra danych w dziedzinie sztucznej inteligencji i potencjalnie wyższe koszty sprzętu.
Na Zuckerbergu ciąży presja pokazania wyników lub przynajmniej przedstawienia jasnej strategii, którą inwestorzy będą mogli poprzeć.
„Chociaż ostatnio zatrudnione talenty i skupienie się na tym obszarze są godne uwagi — i spodziewamy się znaczących ulepszeń w modelach i aplikacjach skierowanych do użytkowników — droga do pozycji lidera na rynku platform AI pozostaje długa i bardzo konkurencyjna” — napisali analitycy z MoffettNathanson w niedawnym raporcie.
Analitycy z Bank of America stwierdzili, że uważają najnowszy komentarz Zuckerberga za „oznakę zaufania” do kondycji firmy.
Analitycy ankietowani przez LSEG spodziewają się, że Meta odnotuje wzrost przychodów o 14,5% w drugim kwartale, co byłoby najwolniejszym wskaźnikiem wzrostu od połowy 2023 r. Wall Street prognozuje spowolnienie w ciągu kolejnych dwóch kwartałów.
Analitycy Bank of America napisali, że Meta musi „przedstawić argumenty za dużymi zyskami z AI, aby napędzać wielokierunkową ekspansję”.
MicrosoftPlatforma Azure pozostaje centralnym punktem w firmie Microsoft. To właśnie ona zapoczątkowała transformację firmy przez CEO Satyę Nadellę ponad dekadę temu i jest kluczowa dla jej ambicji w obszarze sztucznej inteligencji, gdzie Microsoft utrzymuje bliskie, ale napięte relacje z OpenAI.
Akcje Microsoftu osiągnęły w zeszłym tygodniu rekord i wzrosły o 20% w skali roku, mniej więcej na równi z Meta i tuż za Nvidią, która jest w tym roku najskuteczniejszym graczem wśród spółek o dużej kapitalizacji. Z kapitalizacją rynkową na poziomie 3,8 biliona dolarów, Microsoft jest zdecydowanie drugą co do wielkości firmą pod względem wartości, ustępując w tej kategorii jedynie Nvidii.
Analitycy nadal dostrzegają dużą siłę platformy Azure. Jednak Mizuho poinformował klientów o „jednej większej repatriacji obciążeń” w tym kwartale, co oznacza powrót do fizycznego centrum danych. Analitycy BMO powoływali się na opinie ekspertów, którzy stwierdzili, że inicjatywa prezydenta Trumpa w ramach DOGE „utrudniła finalizowanie umów z Rezerwą Federalną”.
Amy Hood, dyrektor finansowa Microsoftu, powiedziała w kwietniu , że spodziewa się kwartalnego wzrostu przychodów z platformy Azure i innych usług chmurowych o 34–35% w bieżącym okresie. W poprzednim kwartale tempo wzrostu wyniosło 35%.
W przypadku Microsoftu, który rozpoczął nowy rok fiskalny 1 lipca, inwestorzy również oczekują nowych wytycznych dotyczących wydatków.
Konsensus analityków ankietowanych przez Visible Alpha wynosi około 99 miliardów dolarów. Oznaczałoby to wzrost o 14%, w porównaniu z 56% wzrostem w poprzednim roku fiskalnym. Hood zapowiedział w kwietniu, że wzrost nakładów inwestycyjnych ulegnie spowolnieniu.
Firma już w tym miesiącu poczyniła kroki w celu obniżenia kosztów, zwalniając około 9000 pracowników w ramach najnowszej rundy zwolnień. Analitycy ankietowani przez Visible Alpha szacują, że koszty operacyjne Microsoftu w roku fiskalnym 2026 wyniosą około 73 miliardy dolarów, co oznacza wzrost o 11%.
JabłkoNajwiększym rynkiem zbytu dla Apple są Stany Zjednoczone, jednak producent iPhone'a w dużej mierze polega na Chinach i innych krajach azjatyckich, jeśli chodzi o części zamienne i produkcję niektórych ze swoich najważniejszych produktów.
Firma ta była jedną z największych przegranych agresywnej polityki taryfowej Trumpa, która groziła utrudnieniem handlu międzynarodowego i wzrostem kosztów sprzedaży produktów w USA. Akcje Apple spadły w tym roku o około 15%.
Inwestorzy oczekują większej jasności co do strategii firmy w tym zakresie. W ostatnich tygodniach Trump prowadził również rozmowy z Indiami i Wietnamem, gdzie Apple w ostatnich latach przeniosło część produkcji.
Według LSEG, przychody mają wzrosnąć o około 4% w porównaniu z rokiem poprzednim, co mniej więcej odpowiada ostatnim wynikom. W ciągu ostatnich czterech kwartałów roczny wzrost wahał się od 2% do 6%.
Apple powstrzymało się od podawania prognoz na ostatni kwartał, ale prezes Tim Cook powiedział, że firma spodziewa się dodatkowych 900 milionów dolarów kosztów w okresie kończącym się w czerwcu. O ile nie zostaną wprowadzone żadne zmiany w pierwotnych planach taryfowych Trumpa.
Prezydent pochwalił firmę w tym roku za jej zaangażowanie w inwestycje w produkcję w USA . W zeszłym tygodniu Apple ogłosiło umowę o wartości 500 milionów dolarów z MP Materials. zwiększyć produkcję materiałów ziem rzadkich w USA
AmazonkaWyniki Amazona za drugi kwartał dostarczą nowych wskazówek dotyczących tego, jak gigant e-commerce i przetwarzania w chmurze radzi sobie z niepewnością dotyczącą taryf.
W ostatnim kwartale Amazon prognozował zysk operacyjny na bieżący okres niższy niż przewidywał Wall Street. Jako czynniki, które mogą wpłynąć na wyniki, Amazon wskazał „cła i politykę handlową”, wahania kursów walut oraz „obawy przed recesją”.
Inwestorzy byli zaniepokojeni tymi prognozami, pomimo zapewnień prezesa Andy'ego Jassy'ego, że Amazon jest dobrze przygotowany na stawienie czoła opłatom, a biorąc pod uwagę jego zdolność do oferowania niskich cen, może nawet przejąć udziały od konkurentów.
Amazon poinformował, że firma i wielu jej zewnętrznych sprzedawców zgromadziło zapasy w oczekiwaniu na cła. Jednak po ich wyprzedaniu nowe dostawy z Chin i innych krajów mogą wiązać się z wyższymi kosztami importu.
Rozwój usług chmurowych to kolejny ważny punkt zainteresowania akcjonariuszy Amazon. Przychody AWS wzrosły o 17% w pierwszym kwartale, co było wynikiem niższym od szacunków analityków i najwolniejszym wzrostem od roku. Analitycy prognozują podobny wzrost rok do roku w drugim kwartale.
Jassy powiedział w maju, że działalność w chmurze jest ograniczona przez limity pojemności centrów danych dotyczące zasilania i komponentów, takich jak układy AI.
„Ilekroć faktycznie uruchamiamy moce produkcyjne, tylekroć są one zużywane” – powiedział Jassy inwestorom. Dodał, że firma spodziewa się złagodzenia niektórych ograniczeń „w miarę upływu roku”.
Akcje Amazona wzrosły w tym roku o około 4%.
— Jennifer Elias, Annie Palmer, Jordan Novet, Jonathan Vanian, Lora Kolodny i Kif Leswing z CNBC wnieśli swój wkład w reportaże.
ZOBACZ: Google może być liderem w dziedzinie możliwości sztucznej inteligencji
CNBC