Światowa Konferencja Klimatyczna: Czy Brazylia przynosi postęp?

Brazylia wie, jak organizować wielkie wydarzenia. Od Mistrzostw Świata FIFA czy Igrzysk Olimpijskich, po darmowy koncert Lady Gagi, który niedawno przyciągnął miliony ludzi na plażę Copacabana – niewiele krajów oferuje porównywalne światowe widowiska.
Zbliża się najważniejsze coroczne wydarzenie w dyplomacji klimatycznej: Szczyt Klimatyczny ONZ, w skrócie COP 30.
Około 30 lat po historycznym Szczycie Ziemi w Rio de Janeiro w 1992 roku, dziesiątki tysięcy delegatów spotyka się obecnie w mieście Belém w regionie Amazonii. Przez dwa tygodnie będą dyskutować o tym, jak stawić czoła kryzysowi klimatycznemu , który już teraz zmienia naszą planetę.
Ubiegły rok był najgorętszy od czasu rozpoczęcia pomiarów pogody. Rosnące temperatury doprowadziły do pożarów lasów w Europie oraz fal upałów w Brazylii i na większości kontynentów w tym roku.
Podczas gdy wojny i napięcia geopolityczne dominują obecnie w wiadomościach, przewodniczący COP30, André Correa do Lago, podkreśla pilność tej kwestii. Konferencja odbywa się w „epicentrum kryzysu klimatycznego”.
Jednak w miarę jak Brazylia znajduje się w centrum uwagi na świecie, kraj ten musi zmierzyć się również z własnymi sprzecznościami w walce ze zmianami klimatu. Do sprzeczności tych należy próba pogodzenia ochrony lasów deszczowych Amazonii z ekspansją gospodarczą.
Dlaczego COP30 odbywa się w regionie Amazonii?Wybór Belém na miasto gospodarza nie obył się bez kontrowersji. Brakuje pokoi hotelowych, co utrudnia zakwaterowanie delegatom i gościom, a niektóre lokalne firmy oskarżano o generowanie nadmiernych zysków poprzez podwyżki cen.
Ale to miejsce ma symboliczne znaczenie. Belém jest uważane za bramę do Amazonii, jednego z najbardziej zróżnicowanych biologicznie regionów na Ziemi, co ma strategiczne znaczenie dla klimatu.
Rozległe lasy deszczowe pomagają regulować globalny klimat, magazynując miliardy ton węgla. Naukowcy ostrzegają jednak, że zbliża się niebezpieczny punkt krytyczny, w którym wzrost temperatur i dalsze wylesianie mogą doprowadzić do masowego wymierania lasów w Amazonii.
Dla wielu Belém jest zatem idealnym miejscem na konferencję. To „pierwsza linia frontu zmian klimatycznych”, gdzie widoczne są ich skutki, takie jak susze i przedłużający się sezon pożarów lasów, mówi Claudio Angelo, dyrektor ds. komunikacji w Obserwatorium Klimatycznym, sieci brazylijskich organizacji pozarządowych.
Brazylia może pokazać, jak walczy z wylesianiem, które jest największym źródłem emisji w tym kraju.

Od czasu powrotu Luiza Inácio Luli da Silvy na urząd prezydenta w 2022 r. Brazylia cofnęła politykę wylesiania wprowadzoną przez jego poprzednika Jaira Bolsonaro, który unieważnił ochronę lasów.
Tempo wylesiania spadło w zeszłym roku o 30 procent. Rząd Luli zobowiązał się do zakończenia wylesiania do 2030 roku.
Jednak pomimo postępu, wciąż pozostają nowe wyzwania. W zeszłym roku w Brazylii wybuchło ponad 200 000 pożarów lasów , które zniszczyły obszar większy niż Belgia i uwolniły tyle samo CO2, co całe Niemcy w ciągu roku.
Wylesianie zwiększa ryzyko pożarów, a suchsze i cieplejsze warunki oznaczają, że pożary wybuchają szybciej i płoną intensywniej. Decyzja o wycięciu części lasu deszczowego pod budowę głównej autostrady do Belém, mającej na celu odciążenie ruchu podczas COP30, spotkała się z silnym sprzeciwem.
Co Brazylia robi dla klimatu?Brazylia jest jednym z największych trucicieli na świecie, odpowiadając za 2,5% globalnej emisji CO2. Kraj ten zobowiązał się do redukcji emisji gazów cieplarnianych o 59-67% do 2035 roku w porównaniu z poziomem z 2005 roku.

Jednocześnie Brazylia jest liderem w wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii. 90 procent jej energii elektrycznej wytwarzane jest ze źródeł odnawialnych, takich jak energia wodna, słoneczna i wiatrowa.
Niemniej jednak, według Angelo, rząd planuje zwiększyć produkcję paliw kopalnych i jest „zaciekle zdeterminowany”, by stać się czwartym co do wielkości producentem ropy naftowej na świecie. Zatwierdzenie przez Lulę nowych odwiertów u ujścia Amazonki spotkało się z ostrą krytyką ekologów.
W 2023 roku, podczas COP28 w Dubaju, Brazylia dołączyła do innych krajów, które zobowiązały się do stopniowego wycofywania paliw kopalnych – głównych czynników globalnego ocieplenia. Przedstawiciele władz w Brazylii argumentują jednak, że to bogate kraje powinny przewodzić wysiłkom na rzecz dekarbonizacji. Jako kraj rozwijający się, Brazylia ma prawo do eksploatacji swoich złóż ropy naftowej, twierdzą, ponieważ kraje uprzemysłowione historycznie czerpały zyski z paliw kopalnych.
Prezydent COP30, Correa do Lago, powiedział w lipcu agencji DW, że dochody z eksportu ropy naftowej mogłyby pomóc w sfinansowaniu wycofywania paliw kopalnych w kraju.
Krytycy w Brazylii i za granicą wskazują jednak na sprzeczność polegającą na tym, że gospodarz COP zobowiązał się do działań na rzecz ochrony klimatu, jednocześnie zwiększając produkcję ropy naftowej – oskarżenie to wysunięto również pod adresem poprzednich gospodarzy, takich jak Azerbejdżan i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Ochrona środowiska napotyka na kolejną przeszkodę – projekt ustawy, którą aktywiści nazywają „prawem dewastacyjnym”. Kontrowersyjny projekt ustawy popiera wpływowa frakcja agrobiznesu w brazylijskim Kongresie.
Celem jest złagodzenie przepisów ochrony środowiska wymaganych do zatwierdzenia projektów infrastrukturalnych. Mogłoby to przyspieszyć budowę „strategicznych” projektów, takich jak autostrady czy elektrownie wodne.
Chociaż prezydent Lula zawetował wiele najbardziej szkodliwych fragmentów ustawy, przyspieszona procedura nadal obowiązuje. Aktywiści na rzecz ochrony środowiska ostrzegają, że może ona doprowadzić do nasilenia się wylesiania i wysiedleń tradycyjnych społeczności.
Czego można oczekiwać od brazylijskiego przewodnictwa COP?Konferencja klimatyczna w Brazylii obchodzi również dziesiątą rocznicę Porozumienia Paryskiego, które zostało podpisane przez prawie 200 krajów. Zobowiązały się one do ograniczenia średniego globalnego ocieplenia do poziomu znacznie poniżej dwóch stopni Celsjusza i do podjęcia wysiłków w celu utrzymania temperatury poniżej 1,5 stopnia.
Globalne ocieplenie jest obecnie o 1,4 stopnia wyższe niż poziom sprzed rewolucji przemysłowej – poziom bazowy sprzed rewolucji przemysłowej, kiedy to ludzkość nie spalała na masową skalę węgla, ropy naftowej i gazu.
W wyniku spalania stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze wzrosło z 280 ppm (części na milion) CO2 do 423 ppm w roku 2024 w ciągu ostatnich 150 lat.
Obecnie na państwa wywierana jest presja, aby emitowały do atmosfery znacznie mniej CO2, jeszcze bardziej podwyższyły swoje cele klimatyczne i dotrzymały obietnicy złożonej na COP28 dotyczącej odejścia od węgla, ropy naftowej i gazu.
Pomimo planów Brazylii dotyczących zwiększenia wydobycia ropy naftowej, ekolog Angelo jest optymistą i wierzy, że kraj ten będzie mógł promować wycofywanie paliw kopalnych. Zwraca uwagę, że decyzja o odejściu od paliw kopalnych została po raz pierwszy podjęta na konferencji klimatycznej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w 2023 roku, gdzie ówczesny przewodniczący COP był szefem firmy naftowej.
Brazylia wykorzysta również swoją prezydencję w tym roku, aby oficjalnie uruchomić Fundusz na rzecz Ochrony Lasów Tropikalnych (TFFF). Ten globalny fundusz będzie zapewniał wsparcie finansowe krajom w zależności od skali ich działań na rzecz ochrony lasów.
Lasy tropikalne magazynują połowę światowego dwutlenku węgla zgromadzonego w drzewach. Lula ogłosił, że Brazylia przeznaczy na tę inicjatywę miliard dolarów (861 milionów euro).
Jednak ogólny sukces w Belém zależeć będzie od tego, czy wiele krajów zdoła zharmonizować swoją politykę klimatyczną z działaniami.
„Musimy przezwyciężyć nasze sprzeczności” – powiedziała Marina Silva, brazylijska minister środowiska, w rozmowie z DW. „Sprzeczności istnieją w Brazylii, w Unii Europejskiej, wszędzie”.
Pomoc redakcyjna: Vanessa Fischer i Louise Osborne. Adaptacja z języka angielskiego autorstwa Gero Ruetera. Redakcja: Jennifer Collins
dw




