Astronauta Apollo 13 Jim Lovell zmarł w wieku 97 lat

Dowódca legendarnej misji księżycowej „Apollo 13”: astronauta Jim Lovell zmarł w czwartek w wieku 97 lat, ogłosiła w piątek amerykańska agencja kosmiczna NASA .
„NASA składa kondolencje rodzinie kapitana Jima Lovella, którego życie i praca inspirowały miliony ludzi przez dziesięciolecia” – czytamy w oświadczeniu. „Charakter Jima i jego niezłomna odwaga pomogły naszemu narodowi dotrzeć na Księżyc i przekształcić potencjalną tragedię w sukces, z którego wiele się nauczyliśmy. Opłakujemy jego śmierć, jednocześnie świętując jego osiągnięcia”.
Lovell wziął udział w sumie w czterech lotach kosmicznych: Gemini 7, Gemini 12, Apollo 8 i Apollo 13. W 1968 roku okrążył Księżyc wraz ze swoimi kolegami Frankiem Bormanem i Williamem Andersem na pokładzie Apollo 8. Chociaż nie wylądowali, zespół zapewnił Stanom Zjednoczonym przewagę nad Związkiem Radzieckim w wyścigu o eksplorację kosmosu i wykonał pierwsze zdjęcie Ziemi z kosmosu.
Lovell zyskał jednak międzynarodową sławę przede wszystkim jako dowódca misji Apollo 13 w 1970 roku, która omal nie zakończyła się tragedią: Lovell miał być piątą osobą w historii, która postawiła stopę na Księżycu, ale eksplozja zbiornika z tlenem w kapsule kosmicznej naraziła załogę, w której byli również Fred Haise i Jack Swigert, na poważne niebezpieczeństwo. „Houston, mamy problem” – załoga zameldowała w centrum kontroli lotów w Houston. Po walce o przetrwanie w kosmosie Lovell i jego koledzy zdołali wrócić na Ziemię w module księżycowym.
Ron Howard sfilmował dramatyczną akcję ratunkową w 1995 r. w odnoszącym sukcesy hollywoodzkim filmie „Apollo 13”, w którym Tom Hanks zagrał Jima Lovella.
„Chcę, żeby większość ludzi pamiętała, że pod pewnymi względami był to wielki sukces” – powiedział Lovell w wywiadzie z 1994 roku. „Nie żebyśmy cokolwiek osiągnęli, ale sukces był, ponieważ zademonstrowaliśmy możliwości personelu NASA”.
Oszukanie śmierci miało na niego wpływ, powiedział Lovell historykowi NASA w 1999 roku. „Kryzysy już mnie nie dręczą” – wyjaśnił. Za każdym razem, gdy ma problem, powtarza sobie, że mógł umrzeć w 1970 roku. „Wciąż tu jestem. Wciąż oddycham”.
Do połowy lat 70. Lovell był rekordzistą pod względem najdłuższego pobytu w kosmosie: 715 godzin, cztery minuty i 57 sekund.
RND/seb/AP
rnd